Google nie przepada za wymianą linków pomiędzy serwisami
Google przy budowaniu rankingu bazuje na linkach – to wiemy, ale wykorzystują to także webmasterzy i pozycjonerzy i nieraz w sztuczny sposób próbują zadbać o ich ilość.
W dokumencie pod adresem http://www.google.com/support/webmasters/bin/answer.py?hl=en&answer=66356 Google sygnalizuje że niewłaściwe, nadużywane „schematy linkowania” mogą zaszkodzić serwisowi w jego pozycjach rankingowych (przede wszystkim chodzi o linki, które są umieszczane w serwisie).
Początkowo w dokumencie znajdował się fragment:
This is in violation of Google’s webmaster guidelines and can negatively impact your site’s ranking in search results. Examples of link schemes can include:
- Links intended to manipulate PageRank
- Links to web spammers or bad neighborhoods on the web
- Reciprocal links or link exchanging („Link to me and I’ll link to you.”)
- Buying or selling links
Jak widać przy okazji Google krytykuje kupowanie i sprzedawanie linków. Patrząc jednak na punkt 3ci widzimy w nim niemal bezwzględną krytykę wymiany linków pomiędzy serwisami. Taka deklaracja Google wzbudziła spore zamieszanie i rumor na światowych webmasterskich i pozycjonerskich forach. W końcu wydawało się że naturalna wymiana linkami, szczególnie pomiędzy serwisami powiązanymi tematycznie nie powinna być niczym złym, wręcz naturalnym krokiem do popularyzacji serwisu nawet poza wyszukiwarkami.
Kilka dni temu w powyżej zacytowanym dokumencie pojawiła się mała korekta. Teraz trzeci punkt brzmi:
Excessive reciprocal links or excessive link exchanging („Link to me and I’ll link to you.”)
Jak widać pojawiłoe się słówko „excessive” (nadmierny), który nieco bardzie uściśla intencje załogi Google. Oczywiście dalej zagadką jest czy nadmiernie to może 10,20 wymienianych linków, a może dopiero 50. Zapewne może to zależeć od popularności tematyki i wielkości „niszy tematycznej” w której znajduje się serwis.
W każdym razie warto mieć powyższe sugestie Google na uwadze i z rozsądkiem zarówno udostępniać linki u siebie jak i pozyskiwać linki do naszych serwisów. No i oczywiście, co wiadomo już od dawna, należy strzec się linków do „złego sąsiedztwa” i serwisów wykluczonych z rankingów Google (punkt 2-gi).
